loading...
headergotowy
  1. O świętach słów kilka…

O świętach słów kilka…

Po raz kolejny w tempie pędzącego, japońskiego intercity zbliżamy się do końca roku. Kiedy ten rok zleciał? Gdzie podziało się lato? Gdzie wakacje? Ile wspomnień zostało nam w głowach po ostatnich dwunastu miesiącach? Setki pytań kotłują się w naszych głowach kiedy tylko zaczniemy się nad nimi zastanawiać. Odpowiadając na jedno nasuwają się kolejne cztery i tak w kółko. W tego typu wir myślowy często wpadamy właśnie w grudniu, choć koniec tego miesiąca wiąże się głównie ze zmianą kalendarza, traktujemy go jako odcięcie od tego co zostało za nami, jako swego rodzaju nowy start. Stajemy na przeciw podsumowań roku, inwentur, niewykorzystanych urlopów, planów na spędzenie wyjątkowego sylwestra, postanowień noworocznych, diet czy walk z nałogami i szaleńczym przygotowaniom do świąt. No właśnie. Świąt. Czym tak naprawdę są dla nas święta, czym były i czym się stają to nasza indywidualna sprawa i w dużej mierze zależy od podejścia każdego z osobna. Jedno jest pewne, jest to czas bardzo wyjątkowy. Niestety, zapach tych świąt, wisząca w powietrzu atmosfera i cała magia, która otaczała świąteczny okres prysła mniej więcej z czasem w którym przestaliśmy wierzyć w świętego Mikołaja. Prawdziwy czar stopniowo przerodził się w nerwowość, pośpiech i całą masę problemów. Uroki dorosłości. Jednak dobrodziejstwa naszej rodzimej kuchni, pełne stoły, lampki na plastikowej choince , goście oraz drobne podarunki i cały ten chaos sprawiają, że do naszej podświadomości trafia sygnał iż czas ten należy spędzić z odpowiednim szacunkiem, dokładnie tak jak nakazała tradycja. Zanim usiądziemy przy wigilijnym stole i złożymy sobie najszczersze życzenia przy łamaniu opłatkiem, pokłócimy się setki razy podczas porządków, poszukiwań ozdób, które schowały się gdzieś głęboko w kartonach, szykowaniu świątecznych potraw czy kupowaniu prezentów. Kilometrowe kolejki w sklepach doprowadzą nas do białej gorączki, brak tego czego szukamy, rozrzut pięciu niezbędnych dla nas sklepów po siedmiu różnych galeriach. Gdzie mam zaparkować? Czy zdążymy? Gdzie tego szukać? Ile to będzie kosztowało? Znowu te cholerne korki! Czy prezenty będą się podobały? Czy jedzenie będzie dobre? Czy wystarczy? Czy aby nie przesoliłam?


Na tle tych nerwowych wydarzeń, w niejednym zaparowanym oknie zobaczymy rozmarzoną dziecięcą buzie, która z rumieńcem na twarzy i błyskiem w oku wypatrywać będzie pierwszej gwiazdki nasłuchując dzwonków sań Mikołaja. Małe serduszko pełne radości, że spędzi kilka najbliższych dni z ukochanymi rodzicami, że poświęcą czas na wspólne zabawy, ubieranie choinki, posiłek, że babcia Krysia zrobi ulubione pierogi. Widok karpi pływających w wannie, zapach żywej choinki z mieniącymi się kolorowymi lampkami, mili ludzie, życzący sobie na każdym kroku wszystkiego dobrego i pięknie nakryty stół jednoczący rodzinę przy rozmowie, z pustym nakryciem dla osoby potrzebującej. I znów setki pytań. Czy Mikołaj przeczytał mój list? Czy rodzice też dostaną wymarzony prezent? Jak daleko jest do Laponii? Jak to się dzieje, że renifery latają? Jak Mikołaj dotrze do tych wszystkich dzieci w jedną noc? Jak on zmieści się w kominie? Jak trafi do mnie skoro ja w ogóle nie mam komina?!

Niesamowity kontrast prawda? A jeszcze nie tak dawno, to my odmrażaliśmy sobie łokcie na zimnym parapecie, zadając sobie podobne pytania.


W happynails, świąteczny okres to czas ciężkiej logistyki. Niekończąca się walka z terminami, ponieważ tylko odpowiednie ułożenie zapisów pozwolić może na zadowolenie maksymalnej ilości, czekających na swoje pazurki klientek. Przecież każda z Was chciałaby mieć swoją, szałową stylizację pasującą do wymarzonej sylwestrowej kreacji. W tym czasie, także i my, w ciągłym biegu i pośpiechu, z terminarzem i telefonem w ręce, szukamy odrobiny wolnego by również przygotować się do świąt w swoich domach, w których też nie brakuje nerwowości związanej z tym wyjątkowym okresem. Jednak warto zadać sobie pytanie, czy nie pora trochę przystopować, czy święta to tylko porządki, potrawy i prezenty? Czy nie jest to również czas zadumy nad swoim dotychczasowym życiem, nad relacjami z bliskimi, nad swoim postępowaniem. Czas refleksji i pojednania, wypowiedzenia tego co nie zostało wypowiedziane, a być może powinno? W czasie Świąt Bożego Narodzenia warto jest zajrzeć w głąb siebie by odnaleźć w sobie to samo dziecko, które wypatrywało świętego Mikołaja. Dziecko nieskażone codziennymi problemami, troskami i wszechobecnym kwasem który zżera nas od środka. Dziecko które jeszcze jakiś czas temu widziało w świętach coś więcej, coś co dorosłość bezpowrotnie nam zabrała.


Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, życzymy każdej z Was dużo miłości, sukcesów i spełnienia w życiu prywatnym jak i zawodowym. Dziękujemy każdej z Pań, która w ciągu minionego roku była u nas choć raz, dziękujemy naszym stałym klientkom które tworząc tak wspaniałą atmosferę w salonie przyczyniają się do naszego rozwoju. Także wszystkim Paniom, które umówiły się na wizytę i nie przyszły, blokując tym samym naszą pracę i miejsce dla innych, również życzmy wesołych i spokojnych świąt.

xmas2





1 thought on “O świętach słów kilka…”

  1. MK pisze:

    Wzruszyłam się ❤️ Wesołych Świąt

Skomentuj MK Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Salon Stylizacji Paznokci